poniedziałek, 26 września 2011

Tadeusz Różewicz-Świniobicie

Tadeusz Różewicz

"Świniobicie"
Jerzemu Nowosielskiemu
na pamiątkę rozmów o zabijaniu zwierząt

Pamiętajcie o tym, że jeżeli djabeł
chce kogoś kopnąć, nie uczyni tego
swym końskim kopytem,
lecz swą ludzką nogą.

w szwajcarskim dzienniku
przeczytałem artykuł
pt. "Arme Schweine"
biedne świnie

jakże te niewinne stworzenia
cięrpią w przeczuciu śmierci
lecz nasz polskie świnie
są równie wrażliwe
jak ich szwajcarskie siostry

wiezione do szlachtuza
często umierają na zawał serca

"świniobicie" łączy się w naszym
kraju z narodzinami i śmiercią
z chrztem pogrzebem
a nawet pierwszą komunią

czytałem w "Polityce" artykuł
o przeszczepieniu serca świni
młodemu człowiekowi

-Dlaczego zdecydował się pan
akurat na serce świni? - pyta dziennikarz
- Ze względu na najodpowiedniejsze rozmiary-
odpowiada doc. Zbigniew Religa
ze Śląskiej Akademii Medycznej -
były to młode osobniki
o wadze od 80 do 100 kg -
tak, aby serca były ludzkich rozmiarów ...
również Kościół w pełni akceptuje
wszystkie przeszczepy, z wyjątkiem
transplantacji mózgu i narządów rodnych ...

niech żyje świnia!
przyjaciółka ludzi
wznoszę ten okrzyk
z głębi serca (ludzkiego)

niech żyją wszystkie świnie
zjedzone przez ludzkość
od stworzenia świata!

ileż świńskich serc nerek
ileż świńskich nóżek
zostanie przeszczepionych
do końca XX wieku

jako moralista pytam

czy znajdzie się choć jeden
człowiek który chorej świni
odda swoje serce mózg
lub nerkę

kiedy ludzkość dojrzeje
do takiej miłości
aby powiedzieć
siostro moja świnio

kiedy wystawimy w Genewie
przed siedzibą narodów zjednoczonych
pomnik
świni z prosiętami

Konkurs na pomnik świni
"uważam za otwarty"





Dzisiaj coś mnie wzięło na opisywanie tego ,co mnie boli.Zdaję sobie sprawę,że czasami olewam .Czasami udaję,że mnie to nie dotyczy -
że nie muszę wcale o tym mówisz bo przecież nie podpisywałam z nikim żadnej umowy . Czasami myślę,że i po co,
bo i tak świata nie zmienię.
Cierpię jak cholera ,kiedy pomyślę sobie że Ty czy kiedyś ja ..uczestniczyliśmy w tym
złym procederze,bracie i siostro..
bo co,bo ja i Ty i sąsiadka z czwartego piętra,więc wydawało się to całkiem w porządku.
Bo w oficjalnych mediach mówią o tym lekarze i mówią o tym specjaliści,że mięso przecież nie jest złe,że
nawet jest zdrowe w odpowiedniej ilości,nie analizując danej kwestii chociaż trochę ze strony etycznej,jak i z tej-ekonomicznej bo
komuś przecież  zależy abyś Ty czy on tak myślał. Koncerny opłacające kolejne osoby ,abyś Ty nigdy nie dowiedział się prawdy,a jakby i nawet -abyś jej nie dowierzał....Nieważne,czy to dotyczy Ciebie,czy Twojego dziecka..,liczy się pieniądz i zysk. 
Ale powiedz mi tak szczerze ,oglądając to z boku..czy zjadłbyś swojego psa? Dlaczego psa nie ,a już świnię -jak najbardziej? Czym sobie na to zasłużyła,dlaczego ona czuje ..rośnie,rozwija się -myślisz że dla Ciebie? Czy Ty naprawdę jesteś takim egocentrykiem,iż
uważasz ze została stworzona dla Ciebie,tylko po to abyś mógł ją przetrawić w swoim żołądku ?
Czy nie wydaje Ci się to -abstrakcyjne ?  
Gdyby tak było,nie zostałyby obdarzone -możliwością ucieczki ,rośliny nie uciekają -nie mają też najprawdopodobniej 
czegoś takiego jak komórki odpowiadajace za odczuwanie  bólu.(najprawdopodobniej bo świat nauki jest światem ciągłych zmian).Czy aby nie dlatego -zostały tak stworzone aby stać się naszym pożywieniem?
Tak,wiem -już wspominam ,oprócz tego nasze organy wewnętrzne mówią wiele o tym,że mięso nie jest nam wcale potrzebne ..
nie wiem czy o tym słyszałeś/-aś? 
Mamy wiele cech zwierząt roślinożernych,tak więc jeżeli można co innego to dlaczego wybieramy to,co uwłacza
naszemu gatunkowi -ZABIJANIE ....w epoce kiedy nasze półki sklepowe uginają się od ciężaru innych rozmaitych produktów ?
To,że nauczyliśmy się trawić mięso nie ozn.że jest ono dla nas najwłaściwszym pokarmem-
kiedyś czytałam ,zapamiętałam i uwierzyłam.
To wszystko układało mi się i układa w jedną spójną całość z napisem "ewolucja ssaków"..
bo to co mamy,to nie prawdziwe siekacze a zmodyfikowane zęby który uwierzysz czy nie -
nie dadzą rady z rozszarpaniem królika hasającego na polance..
A gdy widzisz wróbla ,nie dostajesz potoku śliny -
a gdy widzisz sarnę także nie myślisz o tym,aby zrobić z niej pasztet,a zachwycasz się jej-rudawym futerkiem..




Dlaczego mając inne możliwości ,skazujemy inne istoty na cierpienie ? Dlaczego,nie chcemy żyć na tyle ile potrafimy w myśl zasady :
"Żyj i pozwól żyć innym".Czy to nie byłoby piękne ? Tym bardziej,że jest to możliwe w jakimś tam stopniu,na pewno spokojnie
możesz sobie odpuścić większość produktów odzwierzęcych,inne (np.leki -jeżeli jesteś cieżko chory a mają coś "złego" w składzie) możesz na razie nie odpuszczać a postulować o to,aby były dostępne inne ;o ile dany składnik da się zastąpić. 
.. Czy nie chciałbyś tak ,,żyć? 
Głaskać zwierzęta i cieszyć się z tego,że Ty - nie zrobiłeś nic ich siostrom i braciom?
Nie chcesz spokoju,harmonii ..wolisz krew i jęk zarzynanych zwierząt które są zabijane dla Ciebie,po to abyś Ty mógł zjeść kawałek tyłka 
krowy ,czy świni niedzielnym popołudniem? 


Dlaczego? Wiesz,można przytaczać różne badania -te mówiące  o tym że jeść trzeba ,
te które absolutnie zaprzeczają jakoby mięso byłoby nam potrzebne do życia ale..
prawda jest jedna napewno,taka absolutna -ja żyję ,jestem zdrowa,mam mnóstwo energii i nie zabijam..
Tyle ile mogę,staram się żyć wobec jakiegoś mojego ideału.Więc może jednak warto spróbować? ba,napewno warto -
wg.wielu badań w których ja prawdziwość wierzę,masz szansę jedząc same rośliny i warzywa -być jeszcze zdrowszym jeżeli wcześniej byłeś zdrowym. Możesz dożyć wielu lat ;jesteśmy w stanie biologicznie dożyć nawet 150 lat ,a przede wszystkim swoją postawą masz szansę wpłynąć na innych ludzi -a czym będzie nas więcej zmiejszymy popyt na "zwłoki" i inne produkty wykonane z cierpienia.. 
To może każdy z nas ,dokładajac swoją cegiełkę pod budowę lepszego świata przyszłości... bo jest zawsze nadzieja,że świat jakimś cudem-pójdzie w dobrym kierunku..



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz